Blog

STAŃ SIĘ!
ZACZNIJ BYĆ






Bądź dla Siebie dobra
Bądź dla Siebie dobry

Bycie dla siebie dobrą/dobrym jest ogromnie ważne.
Każdego dnia zrób dla siebie chociaż jedną małą rzecz, którą lubisz, która sprawia, że czujesz radość w swoim sercu. Może zaparzysz ulubioną herbatę albo ugotujesz coś pysznego? Pójdziesz na spacer lub włączysz ukochaną piosenkę i zatańczysz? Może kupisz sobie kwiaty albo wybierzesz się na masaż? Obejrzysz ulubiony film lub przeczytasz kilka stron książki, która Cię przyciąga? A może po prostu spojrzysz w lustro i powiesz sobie coś miłego?
Bądź uważna/uważny na swoje potrzeby i miej świadomość tego, co do siebie mówisz i w jaki sposób o sobie myślisz.
Kochasz Siebie?
Ufasz sobie?
Szanujesz Siebie?
Wierzysz w Siebie?
Akceptujesz Siebie?
Troszczysz się o Siebie?
Jesteś życzliwa/życzliwy dla Siebie?
Jesteś szczera/szczery w stosunku do Siebie?
Jesteś cierpliwa/cierpliwy w stosunku do Siebie?
Wybaczyłaś/Wybaczyłeś Sobie wszystkie popełnione „błędy” lub wyrządzone krzywdy?
A zastanawiałaś/zastanawiałeś się kiedyś nad tym, że może wszystko, co Ci się przydarza w życiu, dzieje się po to, aby zachęcić Cię do pokochania Siebie?
Spróbuj spojrzeć na to z takiej perspektywy i zadaj sobie pytania.



To dla mnie ogromny zaszczyt i nieopisana radość, kiedy podczas prowadzenia sesji hipnoterapeutycznych mogę towarzyszyć osobom będącym w transie, w ich wewnętrznej, głębokiej, oczyszczającej i transformującej podróży. Wzruszam się bardzo obserwując z jaką mądrością, łagodnością i miękkością Wyższa Jaźń prowadzi każdy proces docierając do źródła problemu. A wszystko po to, aby odkryć wydarzenia czy miejsca, które potrzebują zostać zobaczone, rozświetlone, otulone miłością i uzdrowione. Niezmiennie pozostaję pod wielkim wrażeniem tego, jak praca z podświadomością wpływa na poprawę jakości życia i z jaką szybkością zachodzą zmiany.
Jeśli czujesz gotowość, aby spotkać się ze Sobą, poczuć smak prawdziwej miłości, zapraszam Cię do bezpiecznej przestrzeni, pełnej uznania i uszanowania dla Ciebie i Twojej indywidualnej historii.
Uwierz mi, że po tym spotkaniu, nic już nie będzie takie samo.


"Bądź dobrej myśli, bo po co być złej" Stanisław Lem
Jeszcze kilka lat temu byłam prawdziwą mistrzynią zamartwiania się.
Zamiast skupiać swoją uwagę na pozytywach, których chciałabym doświadczać każdego dnia, myślałam głównie o rzeczach, których najbardziej się bałam, automatycznie przyciągając je do siebie i powołując do życia.
Działo się tak do momentu, kiedy kilka lat temu weszłam na ścieżkę rozwoju osobistego i duchowego i zaczęłam przyglądać się swoim myślom oraz temu wszystkiemu, co tworzyłam w moim wnętrzu.
Pamiętam tę chwilę, gdy zdałam sobie sprawę z tego, co tak naprawdę znaczy MARTWIĆ się. A słowo to oznacza – uśmiercać, być martwym (po łacinie mortuus znaczy właśnie martwy). Zatem czym karmiłam się każdego dnia? Otaczałam martwą energią zarówno siebie, jak też inne osoby, które chciałam chronić. Wtedy też podjęłam decyzję i postanowiłam przestać się martwić.
Na początku nie było łatwo, jednak z czasem przychodziło mi to z coraz większą lekkością. Teraz nie muszę już tego kontrolować. Jeśli czujesz, że w jakimś stopniu dotyczy to również Ciebie i masz w sobie gotowość na zmianę, zacznij od sprawdzenia tego, o czym myślisz w ciągu dnia. Możesz sobie ustawić przypomnienie, które co jakiś czas, kiedy telefon zadzwoni, pozwoli Ci zatrzymać się na chwilę i zobaczyć, o czym myślisz w danej chwili. Jeżeli okaże się, że są to negatywne, niewspierające Cię myśli albo zamartwianie się o coś lub kogoś, przekieruj świadomie swoją uwagę w inną stronę, chociażby na widok za oknem, kwiatek na oknie czy książkę, która leży obok. Zobacz dokładnie jaką ma fakturę, kolor, kształt. Skieruj reflektor uważności na tu i teraz, bądź świadoma/świadomy chwili obecnej.
To na czym skupiasz uwagę buduje struktury Twojego mózgu. Jeśli myślisz o czymś bardzo często i intensywnie, to niejako „wdrukowujesz” to w swój system. Dodatkowo Twój mózg cały czas czuwa nad tym, aby Cię chronić, wyłapuje wszystkie negatywne wydarzenia z Twojego życia i ciągle o nich przypomina, aby uchronić Cię przed kolejną lub podobną sytuacją, przed bólem czy zranieniem. Rick Hanson, twórca Treningu Pozytywnej Neuroplastyczności mówi, że „mózg jest jak rzep na negatywy i jak teflon na pozytywy”. Oznacza to, że skłonność negatywna działa automatycznie i przykleja się do nas bardzo mocno. Natomiast, aby zbudować pozytywne struktury w mózgu, potrzebujemy każdego dnia świadomie zauważać chwile radości, szczęścia i utrwalać je w sobie. Tak jak w teleskopie czy aparacie fotograficznym, ustaw swoją ostrość na te doświadczenia, których pragniesz więcej w swoim życiu. Zauważ to, co jest pozytywne, zrób stop-klatkę i zacznij kolekcjonować piękne momenty, jak zdjęcia fotograficzne. Zachowuj je w swoim sercu. Pokaż swojemu mózgowi, co jest dla Ciebie ważne, co Cię wspiera, cieszy czy wzrusza. Po pewnym czasie zauważysz, że nie potrzebujesz już wkładać w szukanie pozytywów żadnego wysiłku oraz że zyskałaś/zyskałeś duży potencjał wewnętrzny w mierzeniu się z wyzwaniami dnia codziennego.
Pamiętaj też, że 90% naszych zmartwień prawdopodobnie nigdy się nie wydarzy.
Wielu sytuacji nie możesz kontrolować, ale możesz skupić się na tym, na co masz wpływ, czyli na SOBIE, na zmianie swoich myśli, nawyków i zachowań.
Jeśli przyjdzie jakaś trudność, wtedy się z nią zmierzysz, ale wcześniejsze zamartwianie się i tworzenie scenariuszy jest bezcelowe.
Życie jest cudownie zaskakujące i nigdy nie wiesz, co na Ciebie czeka tuż za rogiem. Każda sytuacja, nawet najbardziej niesprzyjająca, może się zmienić na co najmniej kilka sposobów. Może pojawi się nowa szansa lub otworzą się drzwi, o których istnieniu wcześniej nie wiedziałaś/wiedziałeś.
Co zrobisz dziś, aby uczynić swój dzień lepszym?


Kreuj świadomie swoje życie
Czy myślisz czasami, że nie jesteś wystarczająco dobra/dobry?



